Miley Cyrus oficjalnie dołączyła do grona gwiazd, które zamiast klasycznego pierścionka zaręczynowego wybierają mocny, biżuteryjny manifest. Podczas premiery filmu „Avatar: Fire and Ash” fani i media zwrócili uwagę przede wszystkim nie na kreację piosenkarki, lecz na jej lewą dłoń – to tam zadebiutował nowy, wyrazisty pierścionek, który szybko został potwierdzony jako pierścionek zaręczynowy Miley.
Projekt jest autorskim dziełem Jacquie Aiche, ukochanej jubilerki Miley, znanej z luksusowej, boho–rockowej biżuterii. Pierścionek ma formę masywnej obrączki z 14–karatowego żółtego złota, w którą wpuszczono diament w szlifie cushion. Kamień osadzono nietypowo – poziomo, w tak zwanym układzie east–west – oraz burnish set, czyli zlicowany z powierzchnią metalu, bez klasycznych łapek czy koszyka. Efekt jest czymś pomiędzy sygnetem a pierścionkiem zaręczynowym: bardzo nowoczesny, odważny, ale wciąż wyraźnie kojarzony z biżuterią ślubną.
Eksperci cytowani przez National Jeweler szacują, że diament ma około 4–6 karatów, a wartość całego pierścionka może sięgać 300–450 tysięcy dolarów, w zależności od jakości kamienia. Podkreślają też, że to idealny przykład aktualnych trendów: grube, rzeźbiarskie złote obrączki o kształcie bombé, z jednym mocnym kamieniem osadzonym nisko i bez nadmiaru dodatkowych detali. To biżuteria z charakterem, zaprojektowana tak, by znosić codzienne noszenie, a jednocześnie wyglądać jak mała rzeźba na palcu.
Styliści i projektanci zwracają uwagę, że wybór Miley wpisuje się w szerszy ruch wśród gwiazd. W ostatnim czasie podobne, masywne złote pierścionki pokazały już między innymi Zendaya i Dua Lipa – również z diamentami ustawionymi poziomo lub wtopionymi w szeroką obrączkę. Ten kierunek odchodzi od delikatnych, ażurowych opraw na rzecz form, w których to metal gra pierwsze skrzypce, a diament staje się częścią mocnej, graficznej bryły. Coraz częściej wybierane są także diamenty o nieco cieplejszej barwie, które pięknie łączą się z żółtym złotem zamiast kontrastować chłodną bielą.
Dla branży jubilerskiej pierścionek Miley Cyrus jest czymś więcej niż tylko kolejną gwiazdorską historią miłosną. To bardzo czytelny sygnał, że przyszłe panny młode coraz chętniej sięgają po projekty odważne, indywidualne i bliższe modzie niż tradycyjny solitaire na cienkiej obrączce. Jeśli ten trend się utrzyma, w najbliższych sezonach w salonach jubilerskich zobaczymy jeszcze więcej masywnych, złotych obrączek z diamentem ustawionym poziomo, a pierścionek Miley ma spore szanse trafić do katalogu współczesnych ikon biżuterii zaręczynowej.
Coraz więcej osób szuka też takiej biżuterii w wersji szytej na miarę – jeśli marzy Ci się pierścionek zaręczynowy w podobnym, odważnym stylu, możesz zamówić indywidualny projekt pierścionka w pracowni Michelson.
